Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2008

Zajebisty DJ

Aby impreza na pewno, ale to na pewno sie udała, to jako dj powinieneś brać ze sobą 2-3 osoby, które w różnych momentach i miejscach w klubie będą np. krzyczeć "Zajebisty Dj",  śpiewać kolędy lub wykrzykiwać hymn MEA . Mogą też odliczać razem z Tobą o 2 w nocy 10 sekund do Nowego Roku. Ja tak zrobiłem i jakie są wnioski? Na imprezie, gdzie średnia wieku to 17/18 lat najgłupszych pomysłow taneczno-rozrywkowych można spodziewać się po koleagach dja (i w sumie po nim też jak się rozkręci), których średnia wieku to 26 lat. Większość djów chciałaby, aby przed nimi na kolumnie tańczyła jakaś fajna małolata, tutaj tego nie było. Na kolumnie tańczyli koledzy w arafatkach śpiewając "Osama Bin Laden....". Ale chyba ich pomysły na gry i zabawy podczas dyskoteki młodzieżowej przypadły do gustu innym uczestnikom, gdyż integracja przebiegła plus minus zgodnie z planem. Teraz o osiemnastkach. Wiele osób dziwi się dlaczego gram na 18. Więc na 18 gra się fajnie. Na tych, które ja gr

Mako Boko

Jim Dunloop, Krime, jakby to powiedziano we Włoszech "bardzo opalony" prekusista oraz basista i śpiewaczka jako niespodzianka, których imion a tym bardziej nazwisk nie pamiętam grali sobie razem w Piec Arcie w Krakowie. Łatwo jest krytykować, więc pójdę na łatwizne. Nie podobała mi się gra bębniarza. Po minach widowni można stwierdzić, że to chyba było coś, ale mi sie po prostu nie podobały jego solówki, jego śpiewanie, jego poczucie rytmu i chwilami zagłuszanie reszty. A Krime i Jim powinni być bardziej znieczuleni. W momentach rozluźnienia między utworami pozwalali sobie na np. muzyczne żarty i tego typu zagrań brakowało mi podczas wykonywania koncertu. Było za mało "dowcipu". (Chyba, że po 12 się rozkręcili? Ja wtedy opuściłem lokal) Kiedyś byłem na podobnym koncercie Krime i innej ekipy muzyków i tam tego było więcej. Co nie zmienia faktu, że ich muzyka zostawia pozytywny odcisk w głowie. Krime skreczował i grywał na czymś co miało nie za wiele klawiszy i trochę

DJ Woody Club Mix

Z rana jak śmietana wchodzi DJ Woody i jego Club Mix  . A już 12 grudnia Woody będzie gościem specjalnym na Mistrzostwach DJów IDA 2008, które odbędą się w Warszawie. 

Hajs Hajs Hajs

Tak to już jest z naszą polską "MENTAL"nością (patrz. komentarze kilka postów niżej), że lubimy wiedzieć więcej o innych niż oni sami wiedzą o sobie, lubimy pikantne szczegóły, lubimy wiedzieć ile zarabiają i tak dalej. Bo ktoś zarabia to jest zły? Bo ktoś pracuje i kogoś stać na coś to jest gorszy?  Bierze się to z zawiści, zazdrości itd. No nie ważne. Ja też tak mam, że interesuję się kasą, zwłaszcza jeżeli te 500 baniek może być moje. Na razie nie chcę pisać o konkretnych stawkach, chyba że się rozkręce, ale o czynnikach które wpływają na te stawki. No to jedziemy: Nigdy, ale to przenigdy nie schodź poniżej pewnej stawki, bo tak już zostanie. Jak wcześniej grałeś za ileś tam to dalej możesz tak grać, manager zawsze chce obniżyć koszty i będzie wymyślał, że to, że tamto. Dalej. Jak ludzie nie przyszli to nie Twoja wina tylko managera, który Cię zaprosił i może nie potrzebnie Cię zaprosił, bo nie ma zapotrzebowania w danym mieście na Twoje imprezy, albo nikt o niej nie wiedz

Electric Caffe w Jaworznie

Najlepsze w tym wszystkim jest to, że z reguły w dużych klubach dba się o wszystko, a o dja tak sobie. Natomiast jak jest mały klub to te proporcje się zmieniają i najczęściej załoga klubu bardzo mocno wspiera djów, mimo że najczęściej nie dysponuję zawrotnym budżetem . Mam na myśli warunki techniczne w jakim się gra, swobode w miare rozsądnej konsumpcji i ogólną atmosfere. W Jaworznie jest właśnie taki mały klub Elextric Caffe  w którym wszystko funkcjonuje jak należy i w dodatku moża o 3 w nocy zjeść bardzo smaczne pierogi czy innego schaboszczaka. Wczoraj graliśmy tam z Przeplachem na 3 gramofony i grało się bardzo dobrze. Impreza późno się rozkręciła, ale warto było czekać. W selekcji znalazło się chyba wszystko. Od funkowych breaków z 7" rarytasów przez rap po drumy i wygrzańce baltimorowe. Przeplach przyciąga jak magnes tancerzy więc lokalni b-boye także byli i prężnie reprezentowali.  Pierwszy raz grałem na Eclerze Nuo 2. Bardzo fajny, mały i sprytny mikser. Szkoda, że nie

Co w TRAWIE piszczy?

Dj, aby dobrze grać imprezy musi nie tylko ciągle poszerzać wachlarz technik jakie stosuje, musi zaopatrywać się w nowe płyty i takie tam. Musi także rozumieć publiczność, to w jakim jest nastroju  i jak w warunkach klubowych będzie reagowała na jego poczynania. Jedną z metod jest zejście z panteonu sławy i przybranie roli zwykłego klubowicza. A zwykły klubowicz często stosuje różne zabiegi aby wspomóc swoje doznania. Może np. spożywać alkohol, ale to wszyscy znamy i nie jest takie odkrywcze, chociaż jest fajne. Może także spożywać inne używki, nie narkotyki, bo narkotyki są nie legalne. Tak więc dj musi się co jakiś czas poświęcić i również sięgnąć po jakiegoś muzgojebca. Dj musi po prostu wiedzieć co w TRAWIE piszczy... Wczoraj dostałem coś co jest pseudo trawą, legany produkt i tak dalej. Skręciłem lolka pięknego z smakowego blunta i razem z Przeplachem poświęciliśmy się. Ja to raczej nie pale i niczego dziwnego nie jem i mnie okrutnie sponiewierało. Rano kac szedł dwutorowo, jeden

lepiej czy gorzej?

Z polskim rapem to było tak: Jak nie było kasy na sprzęt, studio i takie tam to płyty sprzedawały sie spokojnie po kilka tysięcy egz. a 3-4 koncerty w tygodniu to była norma. Teraz jest np. program pierwsza praca, dzięki której można dostać dofinansowanie na sprzęt. Ludzie mają pieniądze i możliwości, a mpc to jest standard u co drugiego "domowego" producenta. Ale bitów nikt nie kupuje, bo płyt nikt nie kupuje. Koncertów oprócz 10-12 miast w Polsce i kilku miast na obczyźnie to już nie uświadczysz. Podobnie jest z turntablismem, każdy już ma sprzęt i coraz lepsze umiejętności a startujących coraz mniej i "ciśnienie" medialne na skrecze także spadło. Więc tak wracamy do epoki gramofonów paskowych Gemini i miksera Scratchmaster, startujemy w każdych zawodach i wyzywamy na bitwe każdego dja? A raperzy mają bity robione na Fruity Loopsie i grają po 20 koncertów miesięcznie? Mikstejpy schodzą od kopa po kilkaset sztuk, a płyty średniaków po kilka tysięcy? Czy jedenak wrz

styl miksowania

Zastanów się jak miksujesz i dlaczego tak a nie inaczej. Jak grasz hiphop to pewnie miksujesz utwory nakładając pierwszą fraze jednego utworu na refren drugiego, są to szybkie, dynamiczne przejścia. Jak grasz dancehall to nie miksujesz? Puszczasz syreny, robisz rewindy i grasz riddimami. Grasz bassline? robisz długie miksy do pierwszego breakdownu, operujesz equalizerem, prefekcyjnie zgrywasz prędkości. A teraz zastanów się jakby to wszysto pomieszać, np. grać speed garage nie miksując go. Grać rap z kilkuminutowymi miksami gdzie bawiąc się korekcją barwy będziesz budował napięcie. Z doświadczenia wiem, że te wszystkie patenty są do zrobienia i może to fajnie wyjść, ale: - nie możesz mieć przypadkowej publiczności - musisz występować jako PRO DJ, tzn. grasz na swojej imprezie, gdzie ludzie od Ciebie oczekują tego typu trików. Nie jest to po prostu impreza gdzie nie ważne czy Ty grasz czy mp3 playlista, czy jakieś tam słabe radio planeta. W sobote gramy z Przeplachem w Jaworznie i tam u

Co zrobią nasi dje?

Między innymi pracujemy nad płytą, która będzie dodawana do biletów na Mistrzostwa Świata Djów IDA 2008. Dostałem dziś e-maila od managera Rafika z info, że Rafik pracuje nad specjalnym video. Chcieliśmy aby zrobił jakiś wyrywający z butów numer turntablistyczny, ale on poszedł dalej i zrobi numer oraz teledysk.  O tego typu utwory poprosiliśmy także Eproma, Falcona i Ike'a. I teraz piszę aby podkręcić klimat. Ciekawe czy znowu zrobią po prostu to co mają zrobić, czyli wybiorą bezstresową i najłatwiejszą droge, czy choć raz wyjdą poza ramy swojego już nudnego świata i stworzą coś na miarę Mistrzostw Świata. Z Serato ani innych urządzeń typu Final Scratch jak na razie jeszcze nie grają: - Feelx (chociaż ostanio w Lublinie, używał pożyczonego Serato, z którego grał bity dla Abradaba) - Przeplach (gra imprezy i z winylami jest spoko, ale grając  bitwy dla bboyów jest mu coraz trudniej, coraz częściej musi tłoczyć własne winyle i to pewnie kwestia czasu i kupi Serato) - Decks (w ostatn
Start!  Zbierałem się dosyć długo do tego, aby coś z ciętym zrobić. Większość chyba o tej stronie zapomniała, a turntablistyczne życie Polski już dosyć dawno przeniosło się na forum skrecz.com  .  Niemniej jednak forma jaką wybrałem tj. blog i prostota z jaką edytuje i zamieszcza się opinie/ newsy i inne takie powoduje, że możecie się spodziewać dosyć częstych wpisów. Będzie o turntablismie, o klubach, o djach, o mnie i tak dalej...