Dla kogo będziemy grać imprezy?

    


    W pierwszej części analizy demograficznej skupiłem się na tym jak to kiedyś było. Przytoczyłem liczby mówiące o spadku wielkości grupy docelowej naszych klientów - klubowiczów. A skoro było o przeszłości to czas sprawdzić jaki demografia będzie miała wpływ na wielkość rynku rozrywkowego w przyszłości. 

    Przenieśmy się więc w czasie do 2025 roku, wtedy to szesnastolatkowie będą wchodzili coraz śmielej w dorosłe życie, będzie ich ok 430 tysięcy i to będzie ostatnia tak liczna grupa z górki demograficznej urodzonych pomiędzy 2006 a 2012 rokiem. Grupa osób w wieku 16-25 lat będzie wynosiła około 3,8 miliona osób. Z czego na samo województwo podkarpackie przypadać będzie niecałe 200 tysięcy. I będzie to o 20 tysięcy mniej potencjalnych klubowiczów niż w 2022 roku. 

    W 2025 roku najliczniejszą grupą w kraju będą czterdziesto dwulatkowie (660 tysięcy) oraz seniorzy urodzeni w 1957 roku i będzie ich 520 tysięcy. Tak więc kampanie reklamowe najlepiej kierować do miłośników dancingów z herbatką, potencjalnych rozwodników (taka zamiana imprez z wesel na rozwodówki), oraz klienta eventowego.

    Prawdziwy dramat zacznie się w 2030 roku. Szesnastolatków będzie 360 tysięcy, żeby zobrazować krach demograficzny przytoczę ich liczbę z 2002 roku – 615 tysięcy. A od 2030 będzie już tylko gorzej. Gdyż roczników będzie ubywało w tempie 5 tyś osób rocznie. Prognoza demograficzna przygotowana przez Główny Urząd Statystyczny nie przewiduje żadnego wyżu przez kolejne lata.

    W interesującym nas przedziale 16-25 lat w 2030 będzie w Polsce ponad 3,9 miliona młodych party tuptaczy, w 2035 zostanie ich 3,6 miliona, a do 2040 liczba ta spanie do ok 3,4 miliona. Ogólne liczby brzmią enigmatycznie, ale chodzi w nich o to, że przez dziesięć lat imprezowa grupa docelowa skurczy się o pół miliona.

    Przyglądnijmy się bliżej np. Wielkopolsce. Tu odpowiednio w 2030 będzie 380 tysięcy, w 2035 lekko ponad 360 tysięcy, a w 2040 340 tysięcy osób w województwie. Tak więc w przeciągu dekady z okolic Poznania zniknie małe miasteczko. A piszę tylko o dziesięciu rocznikach. 

    Tak będzie się działo w całej Polsce. Nie polepszają atmosfery analizy dotyczące migracji. Duże ośrodki będą pożerać młodą ludność miasteczek i wsi. Co ciekawe, w aglomeracjach przez najbliższe kilka lat wzrośnie liczba studentów, by w okolicach 2030 drastycznie się załamać. 

    Po tych bardzo pesymistycznych prognozach pragnę wszystkich uspokoić. Po pierwsze, uważam, że do 2040 sztuczna inteligencja całkowicie wyprze, znany w obecnej formie zawód dja. Tak więc to nawet nie demografia jest dla nas zagrożeniem, a technologia którą sami tworzymy i wspieramy.

    Po drugie czy polską, imprezową demografię można uratować? Warto tu przytoczyć miniony rok, w którym populacja Chin spadła o 850 tysięcy, populacja Rosji spadła o ponad 500 tysięcy. Natomiast liczba ludności w USA wzrosła o 1,2 miliona, Niemiec o 1,1 miliona, a Francji o ponad 200 tysięcy. Jak widać, można poprawiać duże liczby, ale do tego potrzeba rewolucyjnych rozwiązań systemowych, ale ten blog nie jest o tym. 

    To co my dj'e możemy robić to grać dużo piosenek o miłości, namawiać młode pary większej frywolności w obcowaniu podczas afterów, a w hotelach rozstawiać zagłuszarki sygnału GSM oraz wyłączać bezpieczniki, tak, żeby goście o 19 kładli się do łóżek w ciemnych pokojach, bez możliwości scrollowania. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Lista utworów do ZAiKS i STOART

DJ/Animator podczas wydarzenia sportowego.

Freestyle. Reż. Maciej Bochniak, scen. Maciej Bochniak, Sławomir Shuty