SYSTEM

PiS ma swój układ, ja natomiast biegając dziś o 7 rano wymyśliłem SYSTEM. Akurat mieszkam w takim miejscu, że wokół rozrastają się siedziby korporacji i sieciówki, typu sklepy, bary i tak dalej. I gdy pot zamarzał na moim czole wykombinowałem sobie tak. SYSTEM to nie jedna osoba, czy firma, organizacja, to pewne zjawisko, które jest dzieckiem globalizacji. Wytłumaczę to na przykładzie. Ona lat 26, po studiach rozpoczyna pracę jako młodszy specjalista w agencji PR - oddziale międzynarodowej firmy. On lat 28 już kilka latek pracuje jako starzy konsultant w korporacji ubezpieczeniowej. Na co dzień pracują po 12 godzin i nie mają życia. Rano wyjeżdżają samochodami ze swojego podziemnego parkingu, po to, aby za w jego przypadku kilkanaście i w jej przypadku kilkadziesiąt minut później wjechać do podziemnych parkingów w miejscach swojej pracy. W przerwie na lunch, jedzą w barach, które należą do ogólnopolskiej sieci jadłodajni. Po pracy wyjeżdżają z podziemnych parkingów i jadą do naziemnego parkingu przy Multipleksie, aby oglądnąć film, który poprzedzą reklamy produktów wytworzonych przez międzynarodowe korporacje. Za bilety i napoje gazowane produkowane przez firmę o światowej renomie, zapłacą kartami, którymi mogliby także zapłacić na Węgrzech, w Boliwii, czy w Nowej Zelandii. Po filmie jadą do swojego mieszkania, które kupili za kredyt wzięty w dużym europejskim banku. Mieszkanie znajduje się w strzeżonym bloku, który wybudowała spółka developerska, mająca oddziały w 26 krajach. W weekendy odprężają się robiąc zakupy w galerii handlowej, która także posiada podziemny parking. Galeria należy do europejskiego potentata na rynku nieruchomości. A w samym centrum handlowym znajdują się sklepy najlepszych brandów, straight from da Paris, Londyn, Mediolan. Tzn. siedziby tych firm tam się mieszczą, bo ciuszki szyte są w chińskiej prowincji Guangdong. No i tak sobie żyje nasza para, nieświadoma tego, że czuwa nad nimi SYSTEM. System wie co kupią, kiedy i za ile, bo SYSTEM wie ile zarabiają. SYSTEM wytwarza produkty dokładnie takie jakie chcą. Dlaczego Longer kosztuje 3,49 i jest taki a nie inny? Czy cena wynika z wartości "wkładu", czy wkład jest wynikiem obliczeń, ile maksymalnie taka kanapeczka może kosztować? SYSTEM to wie, SYSTEM wie także, że po kilku latach mieszkania razem urodzi się jedno dziecko (chociaż po kilku latach faszerowania się tabletkami będzie trudno..), na które w przeciągu najbliższych nastu lat wydadzą tyle i tyle pieniędzy na co wystarczy im obecna pensja więc nie ma sensu dawać podwyżek.
SYSTEM ich karmi, SYSTEM dba o ich zdrowie, bo przecież ich firma zapewnia im pakiet "zdrowie plus" który obejmuję kompleksową opiekę medyczną w klinice, należącej do znanego po obu stronach Oceanu koncernu farmaceutycznego. Hasłem przewodniom SYSTEMU jest "ład korporacyjny". I dotyczy to nie tylko sposobu organizacji i pracy przedsiębiorstwa, ale także organizacji życia poczciwych konsumentów. Najlepiej to widać na przykładzie półek sklepowych w np. śmierdzącej sieci sklepów wielkopowierzchniowych Tesco. SYSTEM wpływa na to, że kupujący wsadzi do koszyka produkty które w większości wytworzyły wielkie korporację. Umowy pomiędzy tymi podmiotami skutecznie hamują sprzedaż lokalnym rywalom. I tak jest na całym Świecie. SYSTEM hoduje sobie poddanych. Korporacje wymyślają produkty, które kupią inne korporacje. Dobra nie powstają w wyniku potrzeb konsumentów, tylko w wyniku analiz, obliczeń i tzw. "optymalizacji kosztów". SYSTEM czasami musi także pożywić, tak więc mamy piękny przykład i padają jak muchy fundusze trawiące pieniądze młodych yuppies zainwestowane w wirtualne firmy powstające w wschodzących rynkach Azji. Dobra, ale co to wszystko ma wspólnego z muzyką, z djami? A więc, SYSTEM i tutaj jest obecny. Załóż wytwórnie i spróbuj umieścić płytę na półkach w sieci Media Markt, czy Empik. Przekonaj się, jak ochocza rozgłośnie radiowe nastawione są do niezależnych produkcji. Na pewno Twój teledysk będzie emitowany w telewizjach muzycznych. Przecież nie mają podpisanych umów z wielkimi koncernami fonograficznymi. Sprawdź sobie na przykładzie tych pięknie lśniących teledysków prawdziwych raperów jak skurwiło się hasło product placement. Teledyski przerodziły się w klipy reklamowe, a teksty pisane są pod kontem rymowania się nazw telefonów i innych wynalazków. SYSTEM także rządzi tym rynkiem i wkrótce do nas się dobierze. Już nie będziemy mieć wyboru, trzeba będzie grać muzykę której założenia powstały w wyniku pracy kilkunastu hinduskich managerów. Będziemy musieli tak budować nastrój na imprezach, aby w określonych godzinach zwiększała się konsumpcja na barze... Amen.

Komentarze

Anonimowy pisze…
przypadkiem trafiłem na ten blog bo szukałem dj Noza 7. ale po przeczytaniu kilku postów widzę ze wiesz ocb ;]będę częściej zaglądał pzdr hnj

Popularne posty z tego bloga

Lista utworów do ZAiKS i STOART

DJ/Animator podczas wydarzenia sportowego.

Freestyle. Reż. Maciej Bochniak, scen. Maciej Bochniak, Sławomir Shuty