Weryfikacja. KAFIR, Łukasz Maziewski
Bo jest w niej bieżąca polityka Polski. I na tym polu autorzy ostro rozprawiają się z procesem likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych i budowy Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Można znaleźć mniej lub bardziej oczywiste nawiązania do notabli jedynie słusznej partii i do zdarzeń znanych z mediów.
Tu - zapewne Kafir - pozwala sobie na bardzo dużo. Wciska w fabułę swoje subiektywne odczucia tej rewolucji w wywiadzie wojskowym. W pewnym momencie jednak przekracza granicę i kilkanaście stron wręcz kipi mocnymi ocenami i politycznym manifestem. Tytuł "Weryfikacja" to w dużej mierze usprawiedliwia. Natomiast jako czytelnik czekałem na nią jak na wisienkę na torcie. Niestety jej ekspozycja w powieści sprawia, że nad niezwykle ciekawymi tajnikami tego procesu przelatujemy podążając za akcją książki. Bo dzieje się wiele.
No właśnie, dzieje się na zawiłych drogach Kaukazu i w lasach Podlasia, w Warszawie i w Siedlcach i... . Jest mnóstwo postaci, imion, pseudonimów i zdarzeń. W pewnym momencie można się w tym pogubić. Oczywiście w trzecim akcie wszystkie wątki się splatają, a aktorzy spotykają się w sensacyjnych okolicznościach. Te okoliczności trochę też zaburzają odbiór treści. Dwie mocne rozwałki na początku i na końcu książki wybrzmiewają surrealistycznie, a jeszcze między nimi jest szwajcarska giełda gdzie handluje się teczkami i biorąc pod uwagę objętość dzieła jest tego za dużo. Świst kul przygasza esencję, czyli przejęcie przez Straż Miejską ochrony kontrwywiadowczej wojska. Trzeba się mocno skupić, żeby trzymać azymut w literkach i czerpać radość z czytania.
Dwie ostatnie uwagi dotyczą zgubienia kilku postaci. Albo ja to zrobiłem w pociągu między Warszawą, Siedlcami, a Inspektoratem Wschodnim, albo to było celowe, żeby odnalazły się w następnych częściach. Niemniej jednak brakuje mi wyraźniejszego dokończenia wątków funkcjonariuszy białoruskiego KGB, molestowanej żołnierki, czy Tamary.
Podsumowując. Dla miłośników tematyki o służbach specjalnych na pewno jest to wartościowa praca i dla historycznego odnotowania stylu likwidacji WSI oraz pracy żołnierzy kontrwywiadu wojskowego warto ją przeczytać. Trzeba jednak przygotować się na przyjęcie i przetworzenie mnóstwa danych, ale może to taki ukryty challenge, że właśnie tak wygląda praca oficera kontrwywiadu?
Komentarze