W związku z tym, że wielokrotnie czy to w rywalizacji sportowej, czy na tzw. streecie dostawałem wpierdol. Praktycznie zawsze dostaje wpierdol.. No to pozwolę sobie na prezentację moich przemyśleń dotyczących, jakże bieżącego tematu jakim są knockouty. A więc ja definiuję 5 rodzajów K.O. i poniżej zamieszczam ich krótką charakterystykę opierając się na moich doświadczeniach: 1. "Kupa w majtakach" - Nokaut ten wspominam jako potwierdzający, że jestem tchórzem. To nie jest fizyczne K.O., a psychiczne i dlatego jest taki wkurwiający. Polega on na tym, że Jarek dostaje w nos, krew leci, ogólnie panika i tzw. "kupa w majtkach". Nic się nie dzieje wielkiego, oprócz problemów z oddychaniem, gdyż krew spływa do gardła, ale Jarek już zalany łzami nie potrafi się podnieść i walczyć dalej. 2. "Na punkt" - to jest bardzo zdradliwa bestia. Jarek walczy niczym tygrys, jednak w pewnym momencie dostaje, może nawet lekki cios. Ale dostaje go ide...