Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2009

200 płyt

To według mnie taka umowna granica liczby winyli, po przekroczeniu której dj zyskuje względną swobodę w budowaniu seta. I nie chodzi tutaj o piosenki tytułowe singli, ale to co znajduje się na stronach B, czyli wszelkiego rodzaju remixy i bonus tracki. Numery tytułowe są oblatane i grane co imprezę i ich miksowanie jest coraz bardziej rutyną niż zabawą, jednak są kotami i ciągle je się gra. Natomiast te wszystkie remixy i inne takie to fundament dobrej zabawy na coraz dłuższe zimowo-jesienne wieczory. Są pewne schematy, że pojawiają się wersje utworów w określonych kanonach. Jednym bliżej do 120 bpm, innym do drumów, a np. funkowym numerom do jakiś salsowo-bosanowowych wynalazków. I po kilku godzinach sprawdzania co tam się ma, nagle okazuje się, że te same płyty, te same okładki, które wozisz ze sobą co tydzien (woziłeś 2 lata temu, teraz masz serato...), a całkiem inna, ciekawa muzyka którą możesz poukładać w sprytne zestawienia. To samo dotyczy albumów, z których przynajmniej w moi

MMA Panowie!

Ten post musiał zostać kiedyś napisany i właśnie przyszła pora, aby oznajmić światu: MMA Panowie! Jako Kung Fu Panda w swojej drodze ku mistrzostwu i osiągnięciu stanu odwróconej paproci w niedzielny poranek, przeszedłem przez wiele różnych sekcji, grup i tak dalej i jedno co mogę powiedzieć to zacytować Popka, że "plecy same się nie zrobią..." Po pierwsze jak ktoś z Was zamierza się zabrać za swoją kondycję i chciałby uskutecznić wejście smoka to polecam chwilę refleksji i zastanowienie się czego potrzebuje. Jeżeli chcesz wyglądać to idz na siłke, opracuj sobie program i bryluj prężąc się przed lustrem. Jeśli chcesz poczuć moc, ale tylko moc, bez potu kolegi, krwi i tak dalej to zapisz się na jakąś samoobronę, gdzie będziesz uczyć się jak obronić się przed atakiem żony furiatki, uzbrojonej w nóż lub jak na przedramie przyjąć uderzenie bejsbolem, by potem w siedemnastu jakże prostych ruchach obezwładnić napastnika. Czy to będzie jiu jitsu (klasyczne nie bjj), aikido, sambo, k

K O N T R W Y W I A D

Obraz
Nasz człowiek udający szczęśliwego partnera równie szczęśliwej partnerki wykonał misję specjalną i zrobił takie zdjęcie: Fotka, jak fotka. Dwa śmigłowce i grupka ludzi, a wszystko to na terenie obiektu elektrowni wodnej... I tutaj wybitny umysł analityczny zaczyna kombinować i dochodzić do zaskakujących wniosków. Co robią 2 śmigłowce na tamie? Czy służą do inspekcji obiektu? Sieci energetycznej? Być może. Mają cywilne numery boczne, ale po sprawdzeniu tutaj okazało się, że nie występują w rejestrze statków powietrznych. A jako, że to leciwe Mi-2 jest to bardzo zastanawiające. Do tego widać, że nie są wyposażone w żadne dodatkowe systemy obserwacyjne tego typu. I jako nieprzeciętny mózg doszedłem do spiskowej teorii dziejów, że to maszyny należące do ABW, zarejestrowane w prywatnej firmie, która jest przykrywką (stąd cywilne numery), a ta zbieranina ludzi, to agenci, którzy robią wizję lokalna obiektu. Podejrzewam, że agencja odpowiada za ochronę tego typu instalacji i ci ludzie zap

Zdjęcia z Rzeszowa

Obraz
Pod tym linkiem, na portalu imprezowego Rzeszowa znajdziesz więcej fotek z sobotniej imprezy. A poniżej dwa moje strzały plus zbiorowa fotka aktorów, którzy "zaliczają" sceny w niemieckich filmach. Drogi czytelniku, zwróć także uwagę na niezwykle eleganckie wdzianko, nówki nie śmigane polówki, dzięki którym wjeżdżasz na gotowe.

gdy...

Obraz
Gdy chcesz wrócić do początku. Gdy czujesz, że to jest ten stan sprzed kilku milionów lat. Gdy czujesz, że masz moc, że Twoje miejsce jest wyżej, ale akurat nie ma drzew... Ostrzegam przed imprezami w Rzeszowie. Jest rap. Jest wódka. Będzie kac. Jak będą fotki z imprezy to wrzucę, na razie dwa ucięcia z pociągowego afterparty "monkey style".

Będzie Piekło Bejbe...

Obraz
Ten jakże wymowny zwrot to podtytuł jutrzejszej imprezy w rzeszowskim klubie Metro. Hasło to jest także integralną częścią serii artystycznych inaczej wlepek, których nie możemy tutaj zaprezentować, gdyż wśród naszych czytelniczek są Ania i Kasia (obie po 16 lat) i mogłyby się w najlepszym wypadku troszeczkę speszyć i spłoszyć, a w najgorszym pokazać to tacie, który w głębi ducha zajawiłby się okrutnie, ale dając córce przykład moralnej i odpowiedzialnej postawy mógłby donieść na policje, że pornografia i takie tam. Ale spokojna głowa, zarówno Ania jak i Kasia są na dobrej drodze, poznają możliwości swoich ciał i jeszcze dwa/ trzy lata i poczują na karku ciężki, przepity oddech melanż towarzysza dja, który przebył z nim kilkadziesiąt kilometrów, aby kolejnej zdecydowanej na rap wypowiedzieć magiczne hasło-klucz: Będzie Piekło Bejbe...

Komentarz do promocji IDA

Od kilku lat zastanawia mnie proporcja kasy włożonej w promocje turnieju do frekwencji podczas samej imprezy. Chyba jest tak, że promujemy imprezę której tak na prawdę promować nie trzeba, ponieważ, ci którzy mają się pojawić i tak się pojawią, bo to zapaleńcy, a reszta świata ma wyłożone na turntablistyczne popisy. Klipy, poligrafia drukowana w tysiącach, spoty radiowe, strony internetowe i tak dalej i co? I pińcet osób na sali. Podejrzewam, że na 1 osobę kupującą bilet przypada kilkanaście złotych włożonych w reklamę mistrzostw. Tak więc skoro cena biletu jest tak wysoka, bo lwia część musi pokryć koszta promocji, to może lepiej odpuścić rozmach i fullkolor, obniżyć cenę i tym ruchem przyciągnąć więcej osób, skłonnych wydać np. 15 a nie 30 zł za bilet? Brzmi prosto, ale podejrzewam, że to nie przejdzie ze względu na trampka pojawiającego się w końcówce klipu, który zapewne wypełniony jest talarami. Dawniej magnesem, który miał zapewnić frekwencję, a co za tym idzie finansować wydarze

MŚ DJÓW IDA 2009 klip