Relacje damsko-męskie - kolegi, byłego dja...
Kurde taka zagwozdka dotycząca relacji damsko-męskich. Otóż byliśmy dziś na grillu u znajomych no i dziewczyna kolegi, a są parą już kilka lat. Wiecie niby prosta droga do małżeństwa/rodziny etc. Ale oni ciągle na tych rowerach do Forum na leżaki i bardziej to już taki związek przechodzony, już nie ma tego zrywu sutków co na początku i niby jest im dobrze i nie ma co psuć, no nie ważne. No i jak wyciągałem kuraka z marynaty miodowo-czosnkowej to ona podeszła do kuchni i zaczyna gadkę czy to normalne, czy to z nią jest coś nie tak. Bo ogólnie układa im się dobrze. Realizują się. Wzajemnie motywują etc. Ale kłócą się o najgłupszą rzecz na świecie to znaczy ona nie chcę połykać... Wypiła trzy piwa, widzimy się raz na pół roku i ta mi przy kurczakach nawija o tym, że mój kolega (a kiedyś był djem i zjeździliśmy kawał kraju) osiąga punkt wrzenia nie przy samej ejakulacji tylko dopiero jak zobaczy, że ona połyka! A ona ma z tym problem, bo chociaż nie lubi to z "miłości"...