Najlepszy moment dnia to chwila gdy odbieram paczkę z nowymi winylami. Dostawa świeżych bitów zawsze motywuje i sprawia, że powstają nowe układy, zgrania, blendy. Każdą płytę, każdy bit trzeba sprawdzić. Jak się zaczyna, czy od razu go grać, czy np. po 1 breakdownie, za jakimi innymi utworami to zgrywać i w jakiej kolejności. No i ważne jest miejsce w casie, jeżeli jest to singiel to w sumie prosta sprawa, dostanie miejsce dobrane według klucza tempo + stylistyka. Natomiast jeżeli jest to EP lub LP to pojawia się problem gdzie tą płytę wsadzić. Jeżeli na płycie jest kilka dobrych numerów do grania to są duże szanse, że o którymś zapomnę, ze względu na to, że winyl znajduję się w takim miejscu w torbie, że będzie kojarzony w innym numerem. A najgorszy moment dnia to chwila po rozpakowaniu przesyłki i zdaniu sobie sprawy z tego, że w sklepie się pomylili i dostałeś nie te winyle. Zbliża się weekend, imprezy, a Ty nie masz świeżego wosku... Życie.. A ty jak układasz swoje winyle w caseach...