IDEALNOŚĆ - Grupa Trzymająca Kluby

Należysz do stowarzyszenia djów, które wywalczyło sobie super uprawnienia. To, że należysz i opłacasz składkę kilkaset zł rocznie zwalnia Cie z zakupu wszelakich licencji, pozwoleń i innych glejtów. Gdyż stowarzyszenie dogadało się ze ZPAV, ZAiKS i Stoartem na hurtowy wykup licencji. Wystarczy eksportować traklisty z Serato i wysyłać je do sekretarza stowarzyszenia. Stowarzyszenie z racji pozycji dominującej zaproponowało wariant ostateczny topowym klubom w najważniejszych miastach. Stowarzyszenie poszło w zaparte i jego 120 członków (topowych djów grających tzw. muzykę miejską, ale też niszową, klubową muzykę taneczną) zrobiło mini strajk. Wszyscy podnieśli stawki i stworzyli kartę DJ'a, określającą, oficjalnie minimalne, ale tak na prawdę komfortowe warunki pracy. Stowarzyszenie o djów dba. Kluby, które nie korzystają z usług stowarzyszonych mogą spodziewać się nalotów organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi, sanepidu, inspekcji pracy i skarbówki gdyż nasze stowarzyszenie nie tylko dba o bookingi, ale także o poprawną formę donosów. Kto i gdzie gra bez licencji - stowarzyszenie to wie i nie boi się tego wykorzystać. Młodzi dje nie mają szans się przebić, gdyż będąc poza stowarzyszeniem każda ich impreza jest sabotowana przez naloty ZPAVu, policji, a nawet Straży Miejskiej, bo ktoś przed klubem źle zaparkował. Młodzi dje oprócz wydatków typu decki, komputer, system digital etc. muszą też płacić prawie 2500 zł za licencje, które dadzą im święty spokój. Albo będą płacić, będą mogli grać, ale i tak będą gnębieni przez stowarzyszenie. Albo wstąpią do stowarzyszenia w ramach programu "kuźnia talentów". Po opłaceniu składki (która jest tańsza niż licencja) otrzymają status DJ JUNIOR. Przez najbliższy rok, czy dwa czy ile tam sobie stowarzyszenie wymyśli obowiązkowo będą musieli zagrać np. 20 imprez rocznie za zwroty. Przy czym stowarzyszenie za ich grę będzie pobierać stawkę od klubu. Każdy z tych 120 djów założycieli będzie miał swój cień w postaci DJ JUNIORa. DJ nie musi się śpieszyć do klubu, lub stresować się, że nie zdąży na pociąg bo impreza jeszcze trwa. DJ JUNIOR rozpocznie imprezę, a gdy DJ SENIOR się zmęczy grając maksymalnie cztero-godzinny set (bo tyle jest zapisane w umowie) DJ JUNIOR ponownie wejdzie za decki. Przy okazji nadzwyczajnych bookingów na imprezy korporacyjne, gdzie stawka za set jest wyjątkowo dobrze wynegocjowana stowarzyszenie pobiera swoje statutowe 10%. I jakoś się to kręcie. Jest prezes. Jest rada, jest walne zgromadzenie. W grudniu "stara gwardia" robi sobie wigilie dwudniową w Szczyrku. I na nartach sobie chłopaki pojeżdżą i wódeczki na kuligu napiją, a i wspólnym ogniskiem nie pogardzą. Po kilku latach dopiero wyjdzie najaw np. taki fakt, że gdy dje szantażowali kluby i na prawdę nikt się nie wyłamał i kluby musiały się zgodzić na warunki stawiane przez stowarzyszenie to w umowach z klubami był wymóg, że każdy klub musi zapewnić mikser firmy XXX. Tak jakoś się złożyło, że prezes stowarzyszenia, sekretarz i jakiś tam kanclerz dostawali dole o każdego sprzedanego miksera. A to dopiero był początek skreczafery...
To co zakładamy stowarzyszenie?

Komentarze

Anonimowy pisze…
Ja chce większy przydział wódki socjalnej dla DJ JUNIORów!!!
Anonimowy pisze…
Nieźle. A czy nadal jest tak, że dj-e grający z placków nie będą musieli płacić tych wszystkich składek i przystępować do tych szacownych klubów ? Bajdełej - ostatnio Kuba W. i Michał F. wzięli sobie na celownik Zbyszka. Pzdr.

Popularne posty z tego bloga

Lista utworów do ZAiKS i STOART

DJ/Animator podczas wydarzenia sportowego.

Freestyle. Reż. Maciej Bochniak, scen. Maciej Bochniak, Sławomir Shuty