Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2010

Ostatnia prosta...

Obraz
To już moja ostatnia prosta. Sądzę, że jeszcze z kilka/naście miesięcy i zakończę karierę dja, chyba, że niecny plan z serato w roli głównej wypali i skończę jako nie dj-artysta ale dj-pracownik-spraw-aby-klub-był-pełen-tańczących-ludzi. To jest szołbiznes. Jesteś tyle wart ile właściciel lokalu jest w stanie tobie zapłacić. Twoja ksywka jeżeli jesteś znany jest wyznacznikiem stawki, lub twoje granie, które spowoduje, że ludzie zgarnięci z ulicy przez ulotkarzy zostaną w klubie i zrobią obrót na barze. Jeżeli nie jesteś wybitny w tym co robisz, nie wydajesz produkcji to w pewnym momencie, a ja do takiego właśnie doszedłem powstanie pytanie hobby to czy praca. To ważne pytanie, bo odpowiadając na nie zdefiniujesz siebie jako artystę lub rzemieślnika. A to będzie miało duży wpływ na twoją działalność. Artystą nigdy nie byłem, chciałbym. Teraz natomiast jestem 300% rzemieślnikiem. Moja zabawa z graniem miała kilka mocnych uderzeń, gdzie byłem magnesem dla ludzi i każda impreza była pewnia

Małe oszukaństwa...

Poniżej kompromitująca lista czynności, z udziałem moim lub moich znajomych. Zdarzenia te miały miejsce na przestrzeni 10 lat na przeróżnych imprezach... Są to klasyczne sztosy, wynikające z reguły z upierdliwości organizatorów, która powoduje kontre. - odtwarzanie mikstejpów z serato w opcji, że to grany na żywo set... - odtwarzanie mikstejpów z ukrytego pod deckami np. ipoda - celowa zmiana repertuaru na bardziej ambitny tak aby skończyć grać o 3 a nie o 5 rano - wnoszenie w caseach drugiego baru - przy okazji dużych imprez - branie alko z baru na kreske innego dja - przy okazji rapowych imprez POLSKIEGO ANDERGRANDU tłumaczenie rapującym ziomkom, którzy zagadują w opcji: "siema ziomek weż nam poskreczuj troche na refrenach", że nie można bo sprzęt sprzęga - przy okazji rapowych imprez POLSKIEGO ANDERGRANDU tłumaczenie rapującym ziomkom, którzy zagadują w opcji: "siema ziomek puść jakiegoś instrumentala to zrobimy freestyle battle", że ma się same składanki bez ins

Melanż będzie

Obraz
Dzisiaj we wrocławskim melanżu prawdopodobnie ostatnia moja impreza z winyli. Powoli wtłaczam się w świat serato, ale jeszcze nie kupiłem samej puszki dlatego wszyscy dje którzy mnie znacie i czytacie ten wpis możecie spodziewać się regularnego molestowania w sprawie - pożycz serato jak nie grasz dzisiaj. Będe grać teraz jako najemnik impry z zajefajną czarną nutą od Rhianny i Pitbulla. Za wiele osób nie chciało słuchać moich pomysłów muzycznych więc po 12 latach trzeba sobie dać spokój z hobby i zacząć pracować.

A w klubach...

A w klubach panie to można różne ciekawe zjawiska spotkać. Zaczynając od przeróżnych zasad na bramce, która czasami opóźnia wejście ludzi tak aby zrobić przed klubem tłok- że niby takie parcie na to miejsce jest. Przez zagrywki selekcyjne z zaproszeniami, imprezami zamknietymi... Ja jednak skupie się nad tym how tu rozkręcić imprezę. Spotkałem się ostatnio z trzema ciekawymi przypadkami, szcztucznej stymulacji dobrej zabawy. Pierwszy to zatrudnienie stałej grupy szalonych klubowiczów, którzy we wczesnych godzinach otwarcia knajpy zajebiście się bawią, dziewczyny wyciągają panów, panowie panie i tego typu sposobem o 21:30 jest pełny parkiet. Na podobnej zasadzie działa hasło: "Są murzyny jest impreza!" (wkrótce wydrukuje vlepki...). Tak więc nie jest tajemnicą to, że kilka miejsc w Krk współpracuje z rapującymi niggasami straight from Zambia to AGH, którzy pojawiając się w danym miejscu rozkręcają zwariowane melanże, bo znają wszystkie teksty na pamięć i krzyczą joł. A wiadomo

Przeplach - SlowFlow

Obraz
Nadzieja. Ten miks to nadzieja zawarta w muzyce. W niedzielne popołudnie, po serii imprez utrzymanych w konwenji bogatej dyskoteki, po których, ale też na których dochodziło do skandalicznych czynności z udziałem kobiet i mężczyzn taki miks to spadochron pozwalający spokojnie wylądować w rzeczywistości. Oparty na klasykach muzyki rap i klasykach z których ta muzyka czerpała sample płynie swobodnie, a każde kolejne uderzenie stopy to kolejny zastrzyk mocy. Nie wiem, gdzie i jakie smaczki Przeplach dogrywał, gdzie jest remix a gdzie jakiś jego edit. Jest tam tego tyle, że ja się nie znam. Polecam, chociaż jak już wydaje to w kolorowej okładce to mógłby jakoś ciekawiej to ubrać. Wrzucić fotki swoje i kolegów z imprezy w Kielcach, czy jakieś inne kompromitujące materiały.

Black Red White

Kolega jako, że wprowadził się do nowego mieszkanka, zakupił nowe łóżko. Potocznie zwane wyro nabył w sklepie Black Red White. Jako, że dobry sen w nocy to podstawa sukcesu dnia szarpnął się też na jakiś ekstra materac co sam owieczki liczy i ogólnie szał pyty. Jako, że właśnie był na etapie zapoznawczego flirtu z nową koleżanką i zbliżała się ich 4 randka, czyli już oprócz buzi buzi i lekkiego pettingu także poważniejsze tarło z wykorzystaniem wszystkich sztosów postanowił zaprosić ją na oficjalny test nowego łoża. Przyjechała, coś tam zjedli, wino wypili i dawaj crash test sprężyn. Wszystko spoko, zgodnie z planem, akcja się rozwija, nowe pomysły są wdrażane, łóżko zdaje egzamin, amortyzuje, nie zapada się i nie skrzypi. Jako, że kolega to stary kosmonauta - specjalista od czarnych dziur, któremu niestraszne są niezbadane kratery w subtelnym, aczkolwiek pełnym emocji stylu rozpoczął operacje świder, po czym zachęcony reakcją koleżanki przeszedł do właściwej operacji pod kryptonimem

jak sie nudzi...

to youtube.

Jaworzno - Skrecz Sesja / Groove'n'bass

Obraz
W sobote w Jaworznie, w klubie Electric Cafe - słynącym z wyjątkowej oferty gastronomicznej, którą każdy kto tam był poleca, odbędzie się Skrecz Sesja (od godziny 18:00), a od 22:00 zaczynamy Groove'n'bass. Co prawda bez Przeplacha, który po wydaniu mixcd rozpoczął samotną drogę na szczyt kariery i wozi się po świecie, ale z Ladybugiem aka Biedroną. Fanów tablismu z południowej Polski zapraszamy więc na skreczową orgie, a później na alkodestrukcje w doborowym towarzystwie.