Posty

Wyświetlanie postów z 2013

Rap vs. Medjugorie

   Ze względu na charakterystyczny skład, na środek lokomocji, na miejsce i czas nie mogę w tej historyjce wyjawić wszystkich jej szczegółów i okoliczności, ale postaram się jak tylko mogę…    Postaram się z całych sił swoich oddać  klimat i rzetelnie przekazać jak to było, a było tak…    Był sobie skład hiphopowy. Z jakiego miasta? Nie powiem. Jak się nazywał? Nie powiem. Jakie miał hity? Nie powiem. Ale miał te szlagiery, a wtedy, a były to czasy hiphopowej Vivy był na szczycie i zgarniał  co tydzień konkretny hajs koncertując po całej Polsce. Słuchali ich prawilniaki i słuchali bouncowcy, nie byli na szczycie, ale mieli nagrywki u Volta, mieli wywiady w Klanie, Ślizgu, mieli za sponsora polską markę odzieżową i mieli respekt. A to się liczy. Jeździli sobie takim vanikiem to tu to tam. Pili sobie w nim. Palili. Jeździli raperzy, dj, kierowca i zawsze jakiś kompan, który na koncercie był najbardziej pijany, robił siarę i najgorzej reprezentował Wuwua na prowincji. Mieli w swoim skła

MentalCut - All Booty Everything Mix

To nie będzie recenzja mixu. Wszystko się w nim zgadza, fajerwerków nie ma. Są raczej FajerTwerki... To będzie krótka notka o tym co MentalCut pokazał tym mixem. To było tak, że wszyscy zajawieni trapami zapomnieli o tym, że 3/4 lekko pijanych studentek nie da rady do tego tańczyć. Tempo, które u innich sprawia automatyczne wzbudzanie tyłka do seksistowskich ruchów w każdej płaszczyźnie nie sprawdza się na większości naszych klubowiczek. Chyba, że jest 3:00 w nocy, a one są już konkretnie zrobione. To będzie tak, jak w tym mixie, że połamańce, bassy, clapy i proste rymy w newschoolowym wydaniu w tempie 100 wprowadzą nową jakość i świeżość do naszych setów jakże błednie nazywanych "rnb". To musi zaskoczyć i po przesłuchaniu tego secika wierzę, że już wkrótce wielu remixerów przyśpieszy z 70bpm na +90bpm i da nam - djom nowy sound, właśnie taki jaki jest w tym mixie i posłuchajcie go sobie, bo już wkrótce przyśpieszone trapy zdominują parkiety w dyskotekach na terenie całe

DJ Trakmajster - Boom Ragga Bap

Wiem, tak wiem. Jest trochę buraków, trochę błędów przy miksowaniu. Ale robiłem trzy podejścia i za każdym razem coś. Stwierdziłem więc, że tak pewnie też gram na imprezach i w przypadku takich minimixów nie ma sensu spinać się, poprawiać, edytować. Po prostu tak gram i przedstawiam Wam kolejny minimix tym razem moje podejście do połączenia rapów z dancehallem. Bardzo lubię taki sound, w który wprowadził mnie Krime mixami Stamina Beatz i polecam Wam na jesienne wieczory. Miłego słuchania.

Trakmajster remix pack vol. 1

     W związku z tym, że kilka osób zwracało się do mnie o udostępnienie różnych a capelli i różne lepsze lub gorsze historie z tego wychodziły. Wrzucam "Trakmajster Remix Pack vol.1", są to moje refreny z kilku utworów nagrane do tempa 130. Róbta z nimi co chceta, tylko jak gdzieś wrzucacie poinformujcie mnie o tym i dajcie w opisach link do mojego fan page'a. A jakbyś przypadkiem zacząl zarabiać na tym miliony monet to dzielimy się fifty fifty. download Trakmajster Remix Pack vol.1

DJ na wesele wg. Trakmajstra

   Najważniejszy punkt tego tekstu to uświadomienie sobie, że są takie wesela, gdzie tzw. masę taneczną stanowią roczniki, które wychowały się w takich czasach, okolicznościach i środowisku, że chcą zarówno usłyszeć  i bawić się do "Cykady na cykadach" Maanamu, "Voo Doo People" The Prodigy i "California Love" 2Paca. A kawałki te umiejętnie zmiksowane poniosą także przez parkiet ciocię Zosię i wujka Krzyśka, co pomimo jakiś tam operacji na raka prostaty ten jeszcze jeden raz postanowił zabłyszczeć w tańcu mokasynem.    Druga kwestia to moje przeświadczenie oparte na wielu weselichach na których się bawiłem, że dobry zespół to podstawa i DJ wcale nie jest lepszy od Casio, gitary, trąbki i dobrego wokalu. Ale DJ, ma w swojej bibliotece takie numery których nie ma zespół. DJ potrafi je podać w taki sposób w jaki nie zrobi tego zespół i wreszcie DJ wznosi wesele na poziom dyskoteki i samo wejście DJa powoduje, że duża część imprezowiczów czuje się swobodniej.  

Wizerunek cyfrowego Dja

Obraz
    Kiedyś było tak, że liczyło się to jak kto podaje pałę, a nie ile ma znajomych na facebooku. Małolatki nie patrzyły na Twoje Air Maxy tylko na styl w jakim trzymasz jej głowe. Ale ten post nie jest o tym.     Było tak,  że Dje jeździli na imprezy z case'ami. To były kurewsko ciężkie skrzynie, a wypełnione setką winyli były turbo kurewsko ciężkie. Ich klasycznym numerem jaki nam fundowały było obijanie piszczeli i urywanie palców przy taszczeniu tego cholerstwa po pijaku z klubu na dworzec. Dopiero później ktoś wpadł na pomysł troyeli i materiałowym toreb "na ramiennych". Na początku były te lotnicze skrzynie wożone na wózkach prosto od Ukraińców z placów targowych.    Niektóre lubiły także jak podczas podawania przyduszało je się, albo chociaż targało za kudły. Ale znowu kurwa nie piszę o tym co trzeba...    No i tak podróżując to tu, to tam mniej lub bardziej systematycznie pojawiały się na skrzyniach wlepki. Ważne, żeby były stylowe z USA. Tak więc wjeżdżały nale

Piersi "Bałkanica" - nie wiem czemu o tym piszę...

   Nie pisałbym tego posta, gdyby nie fakt, że utwór ten usłyszałem w radiu katolickim... I w głowie od razu pojawiło się pytanie kto wpadł na pomysł, żeby zrobić taneczny szlagier dla katolików.    Nie pisałbym też tych wypocin, gdyby nie fakt ze wszystkie inne polskie piosenki zaliczane do tzw. muzyki rozrywkowo-popowo-rockowej, które wtedy puszczali były smutne jak mina ministranta gdy wychodzi z zachrystii po pierwszym gwałcie wykonanym na nim przez wielebnego księdza proboszcza. A tu pojawiło się coś wesołego, innego od tych pompatycznie zrozpaczonych debiutów zwyciezcow programów typu talent show. Później "Bałkanice" po kolei słyszałem w komercyjnych stacjach i za każdym razem tak samo wzbudzała we mnie podziw jak i wkurwienie. Skoro utwór budzi takie emocje to znaczy, że będzie hit.     Będzie lubiana bo tekst ma w sobie grzeszny potencjał, ale jednocześnie nie pada żadne przekleństwo, wódka jest winem i są nawiązania patriotyczne do polskiej mocy. Więc będzie to gr

Cietydzwiek TV #4 DJ NORIZ!!!!!

Blog zaniedbany, ale cały czas działamy! Kolejny wywiad!

DJ Days - Gdańsk

Halo Wybrzeże czy mnie słychać? Jeżeli tak to nadaje! Mianowicie w dniach 1-2 czerwca br. w Gdańsku odbędzie się święto miłośników muzyki i DJ'ów. Konferencja, warsztaty muzyczne, skrecz sesja, prezentacja sprzętu, spotkania z artystami. To wszystko w jednym miejscu i czasie. Czegoś takiego nie było wcześniej w Gdańsku. Swój udział zapowiedzieli m.in. DJ Eprom (poprowadzi m.in. warsztaty z Serato), mistrz 16 padów Nativizm (warsztaty z Ableton) oraz DJ Wide (warsztaty z Traktora). Co i jak, kto, kiedy i za ile: 1 czerwiec - SOBOTA (chodzi o dzień, nie o rapera) - będzie przeznaczona na zajęcia dla początkujących. W tym dniu zaplanowano: -konferencję "Przeszłość i przyszłość sztuki didżejskiej?" -warsztaty dla początkujących - klasa Ableton, klasa Serato i klasa Traktor -pokazy sprzętu dla DJ'ów i muzyków otwarte dla wszystkich chętnych Pod koniec dnia odbędzie się impreza muzyczna w jednym z trójmiejskich klubów w której udział wezmą wszyscy wykładowcy i uczestnic

Raptime w Eska TV

Na rapie to ja się panie kolego nie znam. Na polskim tym bardziej. A tu sobie znalazłem jakieś odcinki programu Raptime emitowanego w Eska TV. Ogólnie przyzwyczajony do niemrawych wywiadów upalonych raperów z kolegami raperami odpaliłem to tylko dlatego że zamieszany jest w to nasz DJ Kostek. I powiem Wam, że fajnie to sobie wymyślili. Kostek jest całkowitym przeciwieństwem wywiadowców znanych mi z tzw. starej Vivy czy MTV. Jest dynamiczny, energiczny i uśmiechnięty, a dodając jego charyzmę wychodzi nam najciekawszy prezenter w historii polskiego rapu w mediach. Ogólnie wiem, że czasy wymagają, aby był szybki montaż, urywany, przeskoki z kamer... Ja stary jestem i trochę nie nadążam, ale akceptuję to że takie są wymogi gimnazjalnego pokolenia i tak trzeba. W środku programu dla nas rzecz najciekawsza Kostek miksuje w freestylowy sposób polskie klipy rapowe. Po zwrotce, po refrenie, proste juggle, tu skreczyk, tam jakiś efekt. Krótki z Benem pewnie to zdissują, ale ja uważam, że fajnie

SWAG Slang

Bida panie tej zimo-wiosny. Grania mało… Więc człowiek siedzi w domu, a jak siedzi w domu to traci kontakt z szalonym światem rozrywki, który musi znać od podszewki skoro wybrał drogę wodzireja. I tak oto trochę zaspany, skryty w sobie wychodzi z tych domowych pieleszy i wkracza w błyszczący świat klubowego slangu. Tak więc w ramach przygotowań do mojej najbliższej imprezy odrabiam zadanie domowe i zaznajamiam się ze słownictwem obecnie królującym na parkietach. Po pierwsze SWAG. Jak masz SWAG to masz SWAG, jak nie to spierdalaj. SWAG to SWAG i nie ma co tłumaczyć, bo i tak mi nikt nie wytłumaczy. SWAG widać, SWAG słychać. Po drugie jak jakiś party rocker kryczy do Ciebie, żebyś zagrał "Kolo Terrocico" to chodzi o nic innego jak Harlem Shake. Chodzi o to, że jeden na początku "dupcy" w powietrzu i on ma w opór SWAG, a następnie po wejściu bitu wszyscy skaczą w płetwach, kombinezonach, mistrzowie wypadają z okien. Harlem Shake został znienawidzony przez rdzennych har

Krytyka Radiofonii

Ostatnio przez fejsa przelała się fala lamentu, że zamykają Radiofonię - rozgłośnie, w której m.in. swoje audycje mają topowi krakowscy dj'e i kolektywy. Pomyślałem sobie, że to zamach na kulturę w biały dzień. I zacząłem tej Radiofonii, głównie w ciągu dnia słuchać. I zaczęło się… Jednym z powodów likwidacji tej stacji jest jej znikoma słuchalność. Przecież radio dla studentów tworzone przez studentów, utrzymywane przez krakowskie uczelnie powinno mieć rzeszę słuchaczy od Miasteczka AGH po akademiki Politechniki. Jednak z każdym kolejnym dniem, z każdą kolejną audycją odkryłem tajemnicę upadku tego projektu. Mamy 2013 i eter dla młodych musi być atrakcyjny, musi sprawić, że słuchacz wróci. Ale, proszę bardzo posłuchajcie sobie Radiofonii w ciągu dnia i sami się zastanówcie nad tym co słyszycie. Po pierwsze jakość mówionych audycji jest tragiczna. Wiem co mówię, bo kiedyś sam sił próbowałem i po latach wiem jakie błędy popełniałem. Dykcja, dykcja, dykcja! Następnie charyzma, zdecyd

Ciętydźwięk TV #3 - Dj Falcon

Obraz
Tym razem w wyjątkowych, bo hotelowych okolicznościach trafiliśmy Falcona. Kolejny 30 minutowy wideło wywiad od nas dla WAS.

To chyba koniec

To już chyba jest koniec… Jeszcze tylko pozostało mi zagrać za tydzień w Białymstoku i patrząc w kalendarz oficjalnie mogę Wam podziękować za te kilkanaście już chyba lat melanży. Zero bookingów. Zero kolejnych imprez. Ja chciałbym, staram się, wyszukuję świeżynki, rozkminiam mixy, wysyłam swoje djskie cv. Ale niestety: za drogi, za stary, za słaby… Nikt nawet nie odpowiada na moje e-maile, czy wiadomości na facebooku. Czy aż tak przejebałem sobie "Zbyszkiem", czy może za bardzo się kiedyś opiłem i zamiast popłynąć świeżymi numerami to popłynąłem z nurtem rudej… A może właśnie się nie opiłem, a powinienem przybić banią jakąś znajomość z menagerem i w ten sposób dostać kolejne bookingi. W każdym bądź razie nie tak sobie wyobrażałem koniec "kariery". Po pierwsze to ja chciałem zdecydować kiedy i w jaki sposób skończę, ale to życie, to ten showbiznes zdecydował za mnie. Historia fajne koło zatoczyła. Moja pierwsza rap impreza na której stałem jak wryty i obserwowałem c

Mr. Krime w KmwTv

Obraz
Krime nie mógł doczekać się kiedy zrobimy z nim wywiad więc opowiedział swoją historie Kfatrowi z KmwTv. Są trzy części opowieści o polskim/krakowskim turntabliśmie przez pryzmat życia Wojtka więc po oglądnięciu pierwszej, która jest poniżej szukajcie kolejnych.