Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2023

"Dwanaście" - Marcin Świetlicki

Obraz
      Zacznę od podsumowania. Książka bardzo sprawnie opisuję picie alkoholu w różnych porach roku i w obrębie krakowskich Plant. Autor barwnie i ciekawie uwiecznił lokalne zwyczaje spożywania procentów, oraz wszelkie okoliczności z tym związane. To kronika miasta, które jeszcze pamiętam, ale które już chyba przeminęło.     „Dwanaście” to pożegnanie. Pożegnanie z Krakowem, który w sposób wolny (w sensie nieskrępowany) i dostojny konsumował napoje procentowe. Pił czystą wódkę, gdy szybko chciał pomylić ulicę św. Tomasza z św. Marka. Ale czy można pomylić św. Marka z św. Tomasza, gdy przecież tam jest magiczny zaułek? Od strony Szpitalnej oczywiście, że można. Można zwłaszcza, gdy już z Małego Rynku wychodzi się wstawionym, a jeszcze po drodze wpada się na szybkie piwo tu, i jeszcze szybszą wiśniówkę tam. W Krakowie na Rynku pije się też kawę. Czasami na kaca, w ciemnych okularach z kieliszkiem brandy. Czasami nie na kaca, tak po prostu o jedenastej przed południem i też z brandy.     Fa