Gramy na Euro?

Po pierwsze nie gramy, tylko pewnie będą potrzebne kilogramy, ale to na inną historie..

Jak ugryźć Euro? Na miesiąc przed grudniem i rok przed turniejem ciekawi mnie czy coś uda się nam - djom ugrać przy okazji wydarzenia. W Krakowie swoje baz będą miały trzy reprezentacje. Będą Anglicy, Holendrzy i Włosi. O ile na piłkarzy nie ma co liczyć, to na ich żony, matki i kochanki pewnie już bardziej. Do tego dochodzą oficjele ze związkow sportowych no i miejmy nadzieje, że rzesze kibiców. Dodajmy dziesiątki pracowników korporacji, którzy z racji tego, że ich firmy sponsorują imprezę zostaną nagrodzeni delegacją i mamy całkiem pokaźną grupę do zagospodarowania. A nie wierzę, że życie rozrywkowe kończyć będzie się na oficjalnych bankietach w wykwintnych, hotelowych restauracjach. Oni wybrali Polskę i Ukrainę, bo chcą się tu bez zahamowań sponiewierać. Więc dajmy im to!
Gdy po katastrofie smoleńskiej ogłoszono żałobę i większość lokali w mieście zawiesiła działalność, my w Ministerstwie mieliśmy jedną z ciekawszych imprez ever. Roboczo nazwałem ją ONZ. Gdyż większość klienteli stanowili dziennikarze, dyplomaci i innej maści turyści, którzy w oczekiwaniu na pogrzeb pary prezydenckiej na swój sposób chcieli poznać Polskę pijąc wódkę szklankami i tańcząc do upadłego. Jeżeli przy okazji Euro tego typu towarzystwo ma napędzić imprezowe życie miasta to szykuje się czas świetnej prosperity klubów i zajebistych setów. Tylko, że ja w swojej chciwości patrzę dalej. Nie interesują mnie zwykłe imprezy, które i tak się odbędą bez względu na turniej. Ja chcę za czterocyfrową gaże grać sety na korporacyjnych eventach, gdzie hostessy roznoszą darmowe drinki, gdzie serwowane są małe kanapeczki z super smacznymi frykasami i gdzie moi koledzy będą mieli szansę na gangbang z udziałem żony jakiegoś reprezentanta np. Włoch. A narzeczone holenderskich piłkarzy naćpają się amfetaminy, mdmów i innych supli i rozpędzą się w lesbijskiej orgii na środku parkietu… Ja, jako profesjonalny dj posiadający licencję zadbam o miłą atmosferę i taneczny nastrój, a w międzyczasie przy stoliku z kanapeczkami o których powyżej, znajomi dja nawiązują kontakt z grupą lekko wstawionych partnerek piłkarzy. One, wyszlifowane na bogato wwieku tzw. raczkujący MILF mają zadanie być ambasadorkami, mają być słońcem swoich reprezentacji. Oni, koledzy dja nie mają nic, mówią tylko po Polsku, ale jest darmowy alkohol i żarcie więc jest zajebiście. Panie znudzone swoimi wypacykowanymi piłkarzykami chciałyby się oddać takiemu co nie goli się pod pachami, znanemu z plotek przy kawie brutalowi ze wschodu, co tu klepnie, a tam przydusi. Więc wczuwają się w rolę i wygląda na to, że chyba chcą przyjąć. A stare piłkarskie przysłowie mówi, że aby ktoś mógł przyjąć to ktoś musi podać. Krótka piłka… Więc urządźmy im KacEuro. Niech rano budzą się zarzygane, ze zlepionymi włosami i kondomami w dupie. Niech poznają co to polska gościnność.
Taki jest plan. Należy docenić to, że angażuje lokalny kapitał ludzki na różnych polach wsparcia mistrzostw. Jest aspekt kulturalny - mój eklektyczny, odkrywczy i wręcz nie pozwalający ustać w miejscu set. Jest kwestia towarzyska i stosunków międzynarodowych - to kumple dja i dojazdy analne WAGów (wifes and girlfreinds) w damskiej ubikacji. Tylko do kogo się zgłosić? I komu wysłać CV kolegów?

Komentarze

Anonimowy pisze…
A Łódź jak zwykle wyruchali z EURO i u nas nie będzie wspomnianych wyżej orgii :(

Popularne posty z tego bloga

Lista utworów do ZAiKS i STOART

DJ/Animator podczas wydarzenia sportowego.

Freestyle. Reż. Maciej Bochniak, scen. Maciej Bochniak, Sławomir Shuty