Kto? Co? I Jak - Red Bull 3Style cz.2

Finał Red Bull 3Style będzie wyglądał tak, że przez cztery dni w różnych klubowych lokalizacjach odbywać się będą przeloty eliminacyjne, na których prezentować się będzie kilkuosobowa gromadka djów. Mam nadzieję, że to będzie creme de la creme światowego turntablistycznego party rockingu. A drugi przegląd startujących zacznę od wysokiego C, czyli reprezentujący Belgię weteran bitew i turniejów DJ Cross'a:

- No, proszę Państwa to jest to o co nam w tym wszystkim chodzi. Dokładna technika, przemyślane kombinacje trików za pomocą których miksuje kolejne utwory i do tego częste zabawy wokalami w formie różnych łączeń, które wymagają od publiczności trochę więcej skupienia. Mi do gustu bardziej przypadła jego rutyna z 2016 roku, gdzie odważnie sięgał po różne gatunki muzyki od raggowych twerków po drum’n’bass. Bo Cross nie boi się elektroniki, nie boi się wiertarek i ciężkich bassów. W jego setach jest trochę takiego brudnego buntu i bezkompromisowości. Nie jest dla niego problemem rozpocząć występ od Spice Girls, aby kilka minut później zagrać jakiś mało znany dubstepowy bit. A to wszystko przeplatać równymi jugglami i oryginalnymi pomysłami na przejścia.


Hmm, w naszym środowisku od zawsze toczy się dyskusja, jak oceniać djów. W jakich proporcach doceniać kunszt, selekcję, pracę z publicznością, czy nawet prezencję. No to zostańmy chwilę przy prezencji. 

- Bo DJ Rina z Japonii na pewno prezentuję się atrakcyjnie, utwory łączy wspólnymi mianownikami czy to tematycznymi, czy to o podobnym brzmieniu, co ludziom się podoba i przypada do gustu jeszcze bardziej, gdy wycina refreny. Tak więc po prezencji plus dla niej za interakcję. Selekcja oparta na znanych numerach na pewno się sprawdzi i nawet, gdy jakiś utwór poleci sobie dłużej niż to bywa u innych to wręcz może to być fajna chwila oddechu od zaawansowanych, drążących układ nerwowy sztuczek. A kunszt? No cóż. Muzyka leci, ludzie się bawią i te trochę niepewne skrecze nie powinny nam tu przesłaniać reszty. Takie zawodniczki też są tu potrzebne. 


Przeskoczmy teraz do kolejnego dla nas egzotycznego kraju, a więc na Barbados skąd pochodzi m.in. zwycięzca Red Bull 3Style z 2016 roku - DJ Puffy i zobaczmy jak radzi sobie jego rodak Jus-Jay.

- To co mi się podoba to wykorzystywanie muzycznych motywów ze swojego regionu, są więc dancehalle, jest socca i ogólnie pojęta karaibska muzyka mieszana na przemian ze współczesnymi hitami mainstreamowego hiphopu czy gitarowymi szlagierami minionych dekad. Niestety na niekorzyść Jus-Jaya wpływa działalność wspomnianego wyżej DJ Puffego, który pokazał nam jak powinien wyglądać karaibski party rocking, tak więc oglądając Jus-Jay automatycznie wychodzą wszystkie niedociągnięcia, słabsze skrecze prawą ręką czy zbyt mało pracy na padach. Ale na pewno jego set będzie powiewem świeżych dźwięków i dla kogoś kto pamięta złote czasy prostych, ale kultowych riddmów to będzie święto. 



Wróćmy na chwilę do Europy i skupmy się trochę bardziej na technice i tańcu za djką, w celu przyjrzyjmy się pracy jaką wykonuję reprezentant Włoch - Damianito

- To od razu rzuca się w oczy, że chłopak żyje tym co robi, nie dość, że buja się (tańczy?) w rytm puszczanej muzyki to gestykuluje i jednocześnie rapuje teksty razem z wykonawcami. Na takiej imprezie jak Red Bull 3Style, gdy wszystkie oczy zwrócone są na dja, a on ma tylko 15 minut na swój show, musi robić taki show i on tu spisuje się idealnie (chociaż może czasami za bardzo przeżywa zamiast coś zrobić na deckach). Do tego cały czas coś kombinuję na mikserze, zmienia efekty, zmienia cue pointy, trochę w tym za mało skreczowania i prawie brak beat jugglingu, ale tym klikaniem potrafi ładnie wejść w drop i w tej formule to się sprawdza. Dobra oglądnąłem do końca jego wideo i za dużo tego jego śpiewania. Szkoda też, że tak mało serwuje zmian tempa z graniem melodii na padach, bo mimo, że patenty ma proste to jednak zgrywa się to fajnie i aż prosi się aby było częściej. 



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Lista utworów do ZAiKS i STOART

DJ/Animator podczas wydarzenia sportowego.

Freestyle. Reż. Maciej Bochniak, scen. Maciej Bochniak, Sławomir Shuty