Na trzeźwo.
Jest ciężko. Od kilku miesięcy z kilkoma wyjątkami większość moich imprez gram na trzeźwo i wszystko byłoby do zniesienia, gdyby nie ludzie. Czynnik ludzki w którym ukryty jest szatan. Mam wobec nich dobre intencje, tak Aniu, Basiu i Kasiu, wiem że właśnie coś tam zaliczyłyście (i chuj z tego i tak skończycie jako kurwy w niemieckim burdelu) i chcecie tańczyć i planuje zagrać w ciągu następnych kilkudziesięciu minut jakiś utwór Beyonce, ale nie, nie zagram go teraz, gdyż nie pasuje mi tempem i stylistyką. Co to tempo? Nie, nie tampax, tempo! Acha i dziękuje za to, że krzyczysz mi do ucha plując na mnie jakąs mazią która zadupca jak winiak, tani podsklepowy wymieszany z borygo. Ok, Krzysiu rozumiem, że właśnie wróciłeś z USA i ogólnie jest hot! Ale wypierdalaj mi z djki, bo i tak nie mam pojęcia o czym mówisz, ponieważ przez 2 miesiące jak tam byłeś nabawiłeś się zajebistego akcentu i jest hot! I ogólnie chwila, bo zapomniałem tak to po Polsku się mówi...
Ktoś inny: Szegre egre czaczaracza?
Ja: Wypierdalaj nie znam węgierskiego!
I jak tu pracować? Jak właśnie szalona ekipa przyjechała z Olkusza i Maciek ma urodziny, a jego zwariowani ziomale chcą mu zrobić niespodzianke i żebym puścił coś Tedego i przez mikrofon powiedział, że to dla niego...
Ktoś inny, też zjebany: Zrobi nam pan zdjęcie przy sprzęcie?
Tego typu sceny także były gdy piłem i grałem, ale być może sam będąc najebanym jakoś odstraszałem tych ludzi, gdy w szale fiesty wyłączało się muzykę i krzyczało Nowy Rok.
Wczoraj to już te czorty przeszły same siebie, mam nadzieję, że przynajmniej kilka osób z tego grona męczyzjebów obudziło się gdzieś w okolicach dworca z kondomem w dupie i dziwnym posmakiem, nad którym wolę się nie zastanawiać w ustach.
Ktoś inny: Szegre egre czaczaracza?
Ja: Wypierdalaj nie znam węgierskiego!
I jak tu pracować? Jak właśnie szalona ekipa przyjechała z Olkusza i Maciek ma urodziny, a jego zwariowani ziomale chcą mu zrobić niespodzianke i żebym puścił coś Tedego i przez mikrofon powiedział, że to dla niego...
Ktoś inny, też zjebany: Zrobi nam pan zdjęcie przy sprzęcie?
Tego typu sceny także były gdy piłem i grałem, ale być może sam będąc najebanym jakoś odstraszałem tych ludzi, gdy w szale fiesty wyłączało się muzykę i krzyczało Nowy Rok.
Wczoraj to już te czorty przeszły same siebie, mam nadzieję, że przynajmniej kilka osób z tego grona męczyzjebów obudziło się gdzieś w okolicach dworca z kondomem w dupie i dziwnym posmakiem, nad którym wolę się nie zastanawiać w ustach.
Komentarze