Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2012

Czas Czas Czas

Czas Czas Czas to Hajs Hajs Hajs. Czy to moja ułomność, czy normalna sprawa u djów, że 3/4 czasu poświęconego na odrabianie tzw. pracy domowej poświęca się na przemysłowe przesłuchanie nowych kawałków. Nie wiem jak Wy, ale ja mimo swojej zajebistości w pełnej okazałości nie mam pamięci do tytułów i wykonawców. Mylę traki. Mylę wersje. Cały czas próbuje to segregować, ale za każdym podejściem zapominam klucza jakim segreguje muzykę i zaczynam to praktycznie od nowa. Z chęcią skorzystałbym z jakiejś aplikacji która przesiewała by listy przebojów, listy sprzedaży i dostarczała mi esencje klubowych bangerów. To słuchanie jest bardziej męczące niż zapodawanie bitów na freestylalowych spontanach które materializują się tuż po koncercie jakieś ekipy rapowej, takiej z zasadami. Wtedy wręcz nie wypada dobrym ziomkom nie zapodać bitu, bo tu prośba od charakternych chłopaków o coś west coastowego. Mam taki katalog, że wrzucam tam wszystko co ściągne, rzadziej kupie, prawie nigdy zgram z winyla. I